Mis páginas - Moje strony
sábado, 24 de abril de 2010
Sobre la historia como pesadilla
Palabras de Dedalus en el "Ulises" de James Joyce
lunes, 5 de abril de 2010
Moja poezja: Wszystko na twoją miarę jest zrobione
Wszystko na twoją miarę jest zrobione
Dusza jest duszą, a ciało nasze
Pajęczynowe i słodkie i tak utkane
Przez pająki nocy, snów i marzeń.
Wszystko na twoją miarę jest zrobione
Tamta ulica, tamten ogród, to wspomnienie,
Tamte liście które z wiatrem przemijają,
Tamte książki, tamten bar, te pocałunki.
Wszystko na twoją miarę jest zrobione,
Choćby nas przyciskali umarli jak i żywi
Goniąc nas i mówiąc kim jesteśmy
I kim będziemy, kim nigdy nie byliśmy,
Tamtym ciałem, nazwiskiem i uśmiechem
Spojrzeniem które z wiatrem już przemija.
Isabel Sabogal Dunin - Borkowska
Lima 1989
Z niewydanego tomiku wierszy: "Wszystko na twoją miarę jest zrobione"
(Tu znajdziesz wiersz w oryginale hiszpańskim, który potem przetłumaczyłam na polski.)
Moja poezja: Wiersz o bezimiennej dziewczynce
- Chciałabym być – mówiła bezimienna dziewczynka
- być jak każda dziewczynka. Siadywać wieczorami
by cerować pończochę i oczekiwać babuni.
Zegar powoli wybija godziny, godziny,
kot mruczy w kącie, a ja ciasto piekę,
chmury na niebie tylko deszcz zwiastują,
który podleje sad i ogród domowy.
Ale jestem dziewczynką, która nie ma imienia,
chociaż je sobie daję, żadne z nich nie jest prawdziwe.
Moje wątłe ręce nie nadają się do ciast ni cerowania,
myśl moja lata w ciemnościach i nie znosi godzin.
I wiem, że w owej chmurze, która przesuwa się po niebie
walczą anioły i porywające mnie demony.
Tak bym chciała, mój Boże, być imienną dziewczynką!
I siadywać wieczorami by cerować pończochę...
Miałabym przynajmniej o czym z babami rozmawiać,
i nie czułabym się tak samotna wśród wielości ludzi...
Isabel Sabogal Dunin - Borkowska
Lima 1986
Z tomiku wierszy "Daremne zrywy" wydanego w Limie, w 1988, w języku hiszpańskim.
(Napisałam ten wiersz po hiszpańsku i przetłumaczyłam go potem na polski.)
Moja poezja: Jest mgła, która się kryje gdzieś pod nami...
Jest mgła, która się kryje gdzieś pod nami
a w tej mgle żyją i się kręcą smoki bajek
a w tej mgle rodzą się, odradzają gwiazdy nieba.
To jest gdzieś w głębi, na powierzchni
jestem jeno robotem bez mgieł i głębi rzek
jestem jeno robotem bez nadziei i głębi snów.
I gdyby nie opary nocy
i twoje ciało kocicy co się pręży
uwierzyłabym że jestem tym.
I wierzyłabym we wszystko to co mówię
i wierzyłabym we wszystko to co myślę
daremne zrywy, sny daremne
aby dosięgnąć gwiazdy spadające
aby dosięgnąć popiół codzienności.
Ale nic nie jest osiągalne, nadaremne
jest wszystko, oprócz śpiewu lecącego poza myślą
prócz twego ciała kocicy co się pręży
w oparach nocy i we mgle snu.
Isabel Sabogal Dunin - Borkowska
Z tomiku wierszy "Daremne zrywy" wydanego w Limie, w 1988, w języku hiszpańskim.
(Tu znajdziesz wiersz w oryginale hiszpańskim, który potem przetłumaczyłam na polski.)
Moja poezja: Pajęczyna mego ciała jest tkaniną...
I.
II.
III.
Isabel Sabogal Dunin - Borkowska
Lima 1986
Z tomiku wierszy "Daremne zrywy" wydanego w Limie, w 1988, w języku hiszpańskim.