lunes, 10 de septiembre de 2012

Miłosz u Inków. Rozmowa z Peruwianką, która spotkała noblistę



- Zapukaliśmy z mężem do domu Czesława Miłosza w Krakowie, a on po prostu otworzył nam drzwi i wpuścił do środka - mówi Isabel Sabogal Dunin-Borkowska, tłumaczka poezji tego noblisty, która ukazała się w Peru po polsku i hiszpańsku.
Isabel Sabogal Dunin-Borkowska
- Miłosz pytał o Limę. Chciał wiedzieć, co tam robiłam. Temat tłumaczenia zszedł na dalszy plan. Właściwie przestał istnieć.
- Dlaczego?
- W Polsce, zresztą nie tylko w Polsce, zakorzenione jest przekonanie, że prawdziwy język hiszpański istnieje tylko w Hiszpanii. Mało kto wyobraża sobie, że nie tylko. Wydaje mi się, że Miłosz nie uwierzył, iż jestem także Peruwianką, bo za dobrze mówię po polsku. Zresztą spotkałam się z tym już wcześniej w Polsce. Niektorzy przekonywali mnie nawet, żebym udawała Peruwiankę. Jak mogę ją udawać, skoro nią jestem?
To fragment rozmowy z Isabel Sabogal Dunin-Borkowską, polsko-peruwiańską powieściopisarką i poetką, która przetłumaczyła i wydała w dawnym kraju Inków Poesia escogida – dwujęzyczny tomik z wierszami Czesława Miłosza. Wywiad, który przeprowadził redaktor naczelny KochamyPeru.pl Piotr M. Małachowski, ukazał się we wrześniowym numerze magazynu Żyj długo. Jest on dostępny w kioskach i prenumeracie na terenie Polski. Zapraszamy do lektury pod poniższym linkiem:

Żyj długo (wydanie 152) str. 30 --->>>


No hay comentarios:

Publicar un comentario